Asset Publisher Asset Publisher

NIC DWA RAZY SIĘ NIE ZDARZA?

CZYLI, LEŚNA ODYSEJA PEWNYCH ŚMIECI.

„Nic dwa razy się nie zdarza” śpiewała niezapomniana Kora. A jednak! Dwa razy mogły, te same śmieci trafić do lasu.

Zaczęło się normalnie. Wtorkowe popołudnie 17 lipca - telefon od zdenerwowanego turysty, który w lesie znalazł wysypisko śmieci, za chwilę kilka zdjęć przysłanych sms-em i pinezka z google maps. Rano patrol Straży Leśnej udaje się na miejsce w Leśnictwie Wioska, znajduje śmieci i identyfikuje sprawcę. Dalsza procedura normalna: wizyta u winowajcy, pouczenie, mandat i obietnica „śmieciarza”, że  wszystko zostanie usunięte. Śmieci rzeczywiście znikają z lasu, jest czysto.

28 lipca, niedziela, po południu, sms ze zdjęciami śmieci w Leśnictwie Krzewina i pinezka. Patrzę na zdjęcia i oczom nie wierzę! Te same śmieci sprzed 10-ciu dni leżą w miejscu oddalonym od poprzedniego o 8 km w linii prostej, a drogami co najmniej 15. Po drodze było, nie wiem ile kontenerów, żeby wyrzucić te, w sumie dwa kartony śmieci, ale nie -  muszą wylądować w lesie!

To też „śmieciarz” będzie miał drugie „lądowanie” Straży Leśnej na podwórku, ale tym razem o wiele twardsze.

Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy reagują na szkodnictwo leśne, jak nazywa to ustawa i zgłaszają takie przypadki. Ze swej strony zapewniamy, że wykorzystujemy wszelkie sposoby aby ustalić sprawców łamania prawa. Aby las był czysty i przyjazny wszystkim, a przede wszystkim jego mieszkańcom.

 

Darzbór!

 

Tekst: T. Kałek

Zdjęcia: archiwum nadleśnictwa