Lista aktualności
Gen. Kazimierz Sosnkowski (1885-1969) – Wielkopolanin z wyboru.
Część II
Niecałe 5 km na zachód od pałacu w Porażynie, rodzinnej ostoi gen. Kazimierza Sosnkowskiego, przy Drodze Wojewódzkiej nr 307 leży wieś Bukowiec, a w niej piękny drewniany kościół parafialny pod wezwaniem św. Marcina. Ktoś powie no i co z tego, w tym rejonie jest wiele zabytkowych drewnianych kościołów. Ale ten kościół jest niezwykły, bo jeżeli przyjrzeć się bliżej, a szczególnie z lotu ptaka, to widać, że to nie jedna, a dwie skrzyżowane ze sobą świątynie.
Jak to się stało? Czy może i tu zadziałała ręka Generała? Jak widać na zdjęciach Pana Marcina Chrósta, kościół składa się z dwóch, spojonych ze sobą elementów; kościoła starego, mniejszego, zorientowanego, co także jest ewenementem północ – południe i nowego, większego wybudowanego już tradycyjnie na osi wschód zachód. Rozbudowa świątyni została przeprowadzona w latach 1923 - 1925, gdy patronat nad parafią sprawował gen. K. Sosnkowski, a „legenda wiejska” głosi, że drewno było z „generalskich lasów”. O tym, że była tu pomoc Generała, czy to materialna – drewno, czy finansowa, świadczą „generalskie wężyki” umieszczone na „generalskich belkach” w nawie kościoła, przez wdzięcznych parafian.
Czy to przypadek, że Generał finansował budowę stadionu i rozbudowę kościoła? A może to odzwierciedlenie jego poglądów na wychowanie społeczne? Może te działania, na tak różnych biegunach były Jego wersją realizacji hasła: w zdrowym ciele, zdrowy duch?
Ten krótki rys przedstawia nam postać złożoną i ciekawą; świetny dowódca i organizator czynu zbrojnego, patriota, społecznik, sportowiec, a także poeta i miłośnik poezji, człowiek rodzinny, a zarazem światowiec, zawsze wierny swoim ideałom. Powinniśmy wiedzieć o Nim więcej, bo przecież to tu w Wielkopolsce odnalazł Swoją Nową Małą Ojczyznę.
DARZBÓR!
Tekst: T. Kałek
Zdjęcia: M. Chróst, archiwum nadleśnictwa